Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi biniu z miasteczka POBIEDZISKA. Mam przejechane 12105.53 kilometrów w tym 2343.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
Zegar cyfrowy na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Mój team

Team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy biniu.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Maraton

Dystans całkowity:1429.22 km (w terenie 1059.50 km; 74.13%)
Czas w ruchu:68:13
Średnia prędkość:20.95 km/h
Maksymalna prędkość:63.10 km/h
Suma podjazdów:14010 m
Maks. tętno maksymalne:189 (97 %)
Maks. tętno średnie:173 (89 %)
Suma kalorii:49176 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:62.14 km i 2h 57m
Więcej statystyk
  • DST 64.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 25.26km/h
  • VMAX 49.96km/h
  • HRmax 184 ( 94%)
  • HRavg 167 ( 86%)
  • Sprzęt SPECIALIZED S-WORKS M5
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Gniezno 2012

Niedziela, 20 maja 2012 · dodano: 30.05.2012 | Komentarze 3

Przyszedł czas na MTB Gniezno 2012.
Zajechałem 2 godz. przed startem.Luz, spokój..Brak kolejki do rejestracji:)Pogoda dopisała.Jak na zamówienie:)Dotarł Marcin IIz Pobiedzisk.Małe regulacje przy jego rowerku i na objazd trasy.Start jak w Szwajcarskim zegarku.Brawo Panie Gogol.
Trasa szybka, rzekłbym bardzo szybka.Bardzo mi pasowała.Przepiękne single poprowadzone w lesie.Generalnie było wszystko.Podjazdy,zjazdy XC,szutr,piach,po trawie,asfalt itp.Rower na 5 z +.Do mety dotarłem Open-50 KM4-9.
Super.Zadanie wykonane:-)))
Pomału do przodu...
Tuż przed startem.Koło moje:-) Ale noga należy do Marcina II:))) © biniu

MTB Gniezno2012. © biniu

Ciśniemy podjazdem..:) © biniu

..kawałek prostej.. © biniu

..zawodowy amator w akcji :-) © biniu
Kategoria Maraton


  • DST 56.67km
  • Teren 55.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 22.97km/h
  • VMAX 49.56km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 187
  • HRavg 173 ( 89%)
  • Kalorie 2296kcal
  • Sprzęt SPECIALIZED S-WORKS M5
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Czerwonak Maraton Cup 2012

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 4

I tak dotrwałem do trzeciego maratonu.Tydzień po tygodniu.Tym razem MTB Czerwonak Maraton Cup 2012.Pogoda dopisała nad wyrost..32 stopnie :-).Za to frekwencja średnia.Wiadomo.Długi weekend.A raczej tydzień :)Organizacja OK.Atmosfera super.Humory też dopisywały...do momentu kiedy po nie spełna 10km wszyscy dotarli na pierwszą pętle Dziewiczej Góry.Wysoka temperatura sprawiła,że właśnie na Dziewiczej wyszło kto jest przygotowany kondycyjnie a kto nie :(.Dalej przez las do Tuczna.Kilka set metrów asfaltem.I znowu w las.Piach,leśne dukty,"kocie łby"szutr itp.Czyli misz masz.Generalnie jechało mi się wyjątkowo ciężko.Temperatura dawała się we znaki wszystkim zawodnikom.Na Dziewiczej,tuz po starcie wyleciał mi bidon.Pełny!!!Rozpacz..ale patrze leży inny bidon.Szybko po hamulcach.Podniosłem..pełny:)Ha,żyje !!!I dalej w drogę.Ale kilka minut uciekło i kilku zawodników mnie minęło..szkoda.Po drugiej pętli na Dziewiczej razem z innym bikerem kilka minut błądziliśmy!!Ktoś pozdejmował oznaczenia na rozjazdach k....a.Ludzie to ..ach szkoda gadać i pisać.Po kilku minutach błądzenia wróciliśmy na trasę.I do mety.I tak w dużym skrócie dotarłem do mety :-))))Rower spisał się na medal.Kolejne modyfikacje sprawiły,że jazda była przyjemniejsza:)))
Open 22:) a KM4/4:).Jak na razie mój najlepszy wynik :-)
Kategoria Maraton


  • DST 73.00km
  • Czas 02:57
  • VAVG 24.75km/h
  • VMAX 45.57km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 186 ( 95%)
  • HRavg 171 ( 88%)
  • Kalorie 2670kcal
  • Sprzęt SPECIALIZED S-WORKS M5
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB Dolsk.Bałagan organizacyjny :-)

Niedziela, 22 kwietnia 2012 · dodano: 22.04.2012 | Komentarze 6

Ruszył Grand Prix Wielkopolski GogolMTB.Dolsk.Dojechałem prawie dwie godz.przed startem.Będę miał czas na ubranie się, rozgrzewkę i rejestrację.Czar prysł gdy udałem się po numer startowy.KOLEJKA !!!I to nieważne,że jedni już zarejestrowali się przez internet a inni dopiero będą wypełniać zgłoszenie.Jedna kolejka.I tak przez ten chaos organizacyjny start został przesunięty z 11 godz. na godz.11,30.Ale i tak wszyscy ruszyli dopiero o 11,40..Tyle o wstępie do maratonu.Sama trasa szybka,poprowadzona przez drogi polne,leśne i dość dużo asfaltu. Cześć trasy w lesie była przygotowana specjalnie do maratonu.Były podjazdy jak i szybkie zjazdy które wymagały koncentracji i kończyły się ostrymi zakrętami.Właśnie na takim odcinku nie przyłożyłem się do prawidłowego wejścia w zakręt i zakończyłem na drzewie :-)Lekcja na przyszłość.Obsługa na bufetach pracowała chyba lepiej niż u Golonki.To na plus.Oznakowanie też bez zarzutu.Generalnie wyścig szybki,piaszczysty,po "kocich łbach",szybkie odcinki na asfalcie.Na 60km już tradycyjnie skurcze łydek i ostrożna jazda do mety..:-)Ale OK.Dałem radę.Brawo dla Asi za trzecie miejsce na dystansie Mini.A Marcin dziś robił za opiekuna dzieci:)Ale jak to ambitny biker ruszył z Dolska do domu rowerem.I machnął 90km.Brawo !!! Ładny wynik.
Kategoria Maraton


  • DST 73.00km
  • Teren 73.00km
  • Czas 03:46
  • VAVG 19.38km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 184 ( 94%)
  • HRavg 166 ( 85%)
  • Kalorie 3456kcal
  • Sprzęt SPECIALIZED S-WORKS M5
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB POWERADE Murowana Goślina 15.04.2012

Niedziela, 15 kwietnia 2012 · dodano: 17.04.2012 | Komentarze 5

Pierwszy maraton w tym roku.Temat przewodni organizatora"Powoli budzimy z zimowego snu"Czyli będzie miło,łatwo i przyjemnie..:)Do momentu startu tym właśnie żyłem.I zaczęło się od spóźnionego przyjazdu na wyścig.Bez rozgrzewki od razu pognałem na start gdzie okazało się,że startuje z tzw.czarnej dupy:)Pomyślałem Ok.W życiu trzeba wszystko przejść. Marcina nie widać.Pewnie gdzieś z przodu.Sygnał do startu i ruszamy!!!Najpierw powoli bo bez rozgrzewki.Wjazd na Mini a tu " truskawka jedna za drugą "Interwały jak się patrzy.No to już się rozgrzałem...Jedyne co mnie pocieszało tuż po starcie to właściwa decyzja co do ubioru.Pogoda nie rozpieszczała już od startu.By nie zanudzać to skwituje,że było ciężko,na Dziewiczej dostałem porządnie w kość,silne skurcze ud,piach,błoto.Ostatnie 20 km jak w letargu człapałem do mety.Dotarłem zmęczony oj i to bardzo!Lecz zadowolony i szczęśliwy:)
Tak więc motyw przewodni stał się faktem już dokonanym.
Przbudziłem się :)))
Maciej pzed startem © Z3Waza

Tuż po starcie z czarnej d..y:( Ale cisnąłem do przodu :) © biniu

Pierwsza przeprawa.Woda pewnie zimna :) © biniu

Mostek zaliczony:) Kąpania nie było !!! © biniu

I jest..kres mej męczarni :-) Dom,prysznic i piwo :-))))) © biniu
Kategoria Maraton


polska anglia na żywoStatystyki zbiorcze na stronę