Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi biniu z miasteczka POBIEDZISKA. Mam przejechane 12105.53 kilometrów w tym 2343.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
Zegar cyfrowy na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Mój team

Team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy biniu.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

TEREN

Dystans całkowity:1764.71 km (w terenie 864.20 km; 48.97%)
Czas w ruchu:79:25
Średnia prędkość:21.78 km/h
Maksymalna prędkość:60.50 km/h
Suma podjazdów:8485 m
Maks. tętno maksymalne:192 (98 %)
Maks. tętno średnie:155 (79 %)
Suma kalorii:51358 kcal
Liczba aktywności:32
Średnio na aktywność:55.15 km i 2h 33m
Więcej statystyk
  • DST 72.80km
  • Teren 68.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 21.31km/h
  • VMAX 47.09km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 177 ( 91%)
  • HRavg 138 ( 71%)
  • Kalorie 2195kcal
  • Sprzęt SPECIALIZED S-WORKS M5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wspólny trening. Gościnie Mateusz Rybczyński :)

Niedziela, 10 czerwca 2012 · dodano: 10.06.2012 | Komentarze 1

Tradycyjnie w niedzielny poranek razem z Marcinem wyskoczyliśmy na Dziewiczą.Na rozgrzewkę singiel na Kowalskim.Kawałek trasy z MTB i dojazd do celu.Tu gościnie dołączył do nas Mateusz Rybczyński.Mimo,że świeżo co wrócił z udanego wyścigu MTB w Piechowicach znalazł czas by udzielić nam kilku porad i wskazówek.
Ruszyliśmy podjazdem na Kilera.Ćwiczenia prawidłowej pozycji na podjazdach.Dalej zjazdem z Kilera gdzie moja próba utrzymania koła Mateuszowi zakończyła sie na samym końcu zjazdu wywrotką na piachu:-)Przez kilka dni dumnie będę pokazywał ślady treningu z kolegami :)
Niema lipy.
Jest siła!!!
I tak przez dobrą godzinę ćwiczyliśmy raz zjazdy raz podjazdy.Noga podawała lecz patrzą na umiejętności gościa to jesteśmy daleeeeeko w tyle :-)
Na parkingu pożegnaliśmy Mateusza i razem z Marcinem obraliśmy kierunek Pobiedziska.Tempo prawie jak na maratonie:)Do 11 obiecałem Asi,że dotrę.I kurna udało się.Punkt 11 dumny i lekko poobijany wkroczyłem do domu.
Jeden z ciekawszych wspólnych wypadów z Marcinem.Cenne uwagi naszego gościa jeszcze bardziej motywują do większego wysiłku.Hihi:))))
Bądz co bądz sezon maratonów trwa!:-)
Dziękuje kolegom za udany niedzielny poranek na Dziewiczej:-)
Kategoria TEREN, Trening


  • DST 62.53km
  • Teren 60.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 20.61km/h
  • VMAX 48.43km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • HRmax 180 ( 92%)
  • HRavg 143 ( 73%)
  • Kalorie 2264kcal
  • Sprzęt SPECIALIZED S-WORKS M5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wypad na Dziewiczą.Nowa trasa:)

Wtorek, 1 maja 2012 · dodano: 01.05.2012 | Komentarze 2

Wczesnym rankiem o 7.30 wybrałem się z Marcinem na Dziewiczą.Sąsiad oznajmił,że jedziemy nową trasą.Co by nudno nie było.Miło.Dotarliśmy na Kowalskie.I w lasek.A tu proszę.Bardzo miły singielek i to czasami tuż przy wodzie.Nawet skarpy małe się znalazły co by się skąpać można:)Super.Polecam.Trasa szybka i nawet dość techniczna.I w miłej atmosferze dotarliśmy na Dziewiczą.Nawet szukałem bidonu zagubionego podczas maratonu...ale ktoś ładnie wszystko posprzątał:-) ( może na allegro znajdę hihi).Zaliczyliśmy dwa kółka i nie udane próby podjazdu pod Kilera..:( Moc była tylko zabrakło techniki.Ale na pewno nadrobimy!!!I to niebawem.
A spowrotem do hacjendy jechaliśmy trasa z maratonu.Nawet oznaczenia trasy ocalały!!! Ogólnie udany wypad.

[u
Piękny widok na Dębogórę.I dalej na Dziewiczą:) © biniu
rl=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,264716,zjazd-na-dziewiczej-kilerem.html]
Zjazd na Dziewiczej - Kilerem :-) © biniu
[/url]
Pamiątka z MTB Maraton Cup 2012.I jeszcze wisi.. :-) © biniu

Marcin walczy z podjazdem na Dziewiczą.....:) © biniu

....ostatnie metry i na Kilera :-) © biniu

Marcin dzielnie dotarł :)... na drogę do Kilera:-) © biniu
Kategoria TEREN


  • DST 71.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 23.41km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt SPECIALIZED S-WORKS M5
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę tu i trochę tam :-)

Niedziela, 18 marca 2012 · dodano: 19.04.2012 | Komentarze 0

Godz.7 rano.Razem z Marcinem wyruszamy w teren po okolicach Brzostka i Drążynka.Dalej w okolice Jezierc na jeziorka Uli, Baba.Marcin zaproponował dwa razy miejscowy singielek a potem ruszyliśmy na część asfaltową - Graby, Nekla, Giecz, Gułtowy, Klony Kostrzyn, Pobiedziska. Tu się roztarliśmy.Ja do hacjendy :) a sąsiad pognał dalej po kolejną setkę:-)
Kategoria SZOSA, TEREN


polska anglia na żywoStatystyki zbiorcze na stronę