Info
Ten blog rowerowy prowadzi biniu z miasteczka POBIEDZISKA. Mam przejechane 12105.53 kilometrów w tym 2343.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.93 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Grudzień2 - 1
- 2014, Listopad6 - 1
- 2014, Październik8 - 2
- 2014, Wrzesień9 - 2
- 2014, Sierpień18 - 5
- 2014, Lipiec14 - 2
- 2014, Czerwiec12 - 7
- 2014, Maj9 - 2
- 2014, Kwiecień10 - 3
- 2014, Marzec13 - 19
- 2014, Luty9 - 14
- 2014, Styczeń11 - 15
- 2013, Grudzień3 - 0
- 2013, Październik4 - 2
- 2013, Wrzesień7 - 4
- 2013, Sierpień12 - 19
- 2013, Lipiec1 - 0
- 2013, Czerwiec3 - 2
- 2013, Maj5 - 10
- 2013, Kwiecień8 - 17
- 2013, Marzec4 - 11
- 2012, Grudzień3 - 7
- 2012, Listopad5 - 17
- 2012, Październik6 - 24
- 2012, Wrzesień9 - 32
- 2012, Sierpień6 - 14
- 2012, Lipiec10 - 30
- 2012, Czerwiec8 - 9
- 2012, Maj8 - 17
- 2012, Kwiecień9 - 25
- 2012, Marzec2 - 0
- DST 30.00km
- Teren 6.00km
- Czas 00:54
- VAVG 33.33km/h
- Temperatura 10.0°C
- HRmax 188 ( 96%)
- HRavg 171 ( 88%)
- Kalorie 838kcal
- Aktywność Jazda na rowerze
IV Rowerowy Puchar Niepodległości.Osieczna 11-11-2012
Niedziela, 11 listopada 2012 · dodano: 11.11.2012 | Komentarze 6
I tak dzięki "Bogu" udało mi się i zaliczyłem ostatni wyścig w tym roku.I to nie byle jaki!!!IV Puchar Niepodległości w Osiecznej.
3Waza załatwił super pogodę (jak on to zrobił????) i pyszny kawałek rogala po finiszu z kubkiem gorącej kawy mmmm.Na starcie stawiło się przeszło 300 zawodników!Prawdziwi Biker-y !Nie malkontenci szukający wymówek,że ma padać,że roztrenowanie,że zimno,że to nie ma sensu..:( Tam pojechali "Prawdziwi"zawodowcy :-)A wśród nich ..ja :-). Musze się przyznać,że zaliczyłem swój najgorszy start.Przyjechałem 2 godz. przed startem i cały wolny czas przegadałem.A rower stał.I czekał i czekał cierpliwie na rozgrzewkę.A ja nic.Tylko gadałem.I kiedy zorientowałem się,że to pora na ustawianie do startu szybko sie przebrałem i pognałem do sektora startowego.Mówi sie trudno i żyje się dalej.3,2,1 start.Wszyscy ruszyli do przodu jak wystrzeleni z procy.Sama trasa szybka bo po asfalcie.Tylko krótki odcinek wiódł przez las.Dwa okrążenia po 15 km.Razem 30km szybkiego wyścigu.Krótko po starcie mija mnie Marcin i ciśnie do przodu.Ja też bym chciał ale nie mogłem:(Tydzień intensywnych treningów i brak rozgrzewki czynią cuda :))Chęci są ale niemoc bierze górę hihi.Ale i tak walczyłem dzielnie do końca.Pisząc to nie wiem który dojechałem do mety,jaki czas,jaka średnia bo licznika nie uzbroiłem i jechałem bez zegarów pokładowych.
Jak się dowiem to napiszę.
Podsumowując wyścig "BARDZO UDANY" i to w doborowym towarzystwie!!!Po minach widać było zadowolenie i radość.A to myślę było największą nagrodą za trud i włożony wysiłek każdego zawodnika.Już wiem,że za rok tam wrócę!
Tam trzeba być.To kult :-)
Moi kompani:Asia,Marcin,Seba,Ryba,Mateusz Mróz.
Kategoria Maraton
Komentarze
z3waza | 20:12 niedziela, 11 listopada 2012 | linkuj
No cóż Maciej trzeba będzie odpierać ataki młodszych - i łatwiej nie będzie - ale trzeba się starać - nie ma to tamto :D
kania76 | 19:12 niedziela, 11 listopada 2012 | linkuj
Nieźle, 33 km/h na góralu bez rozgrzewki i w okresie roztrenowania. Gratuluję.
Komentuj