Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi biniu z miasteczka POBIEDZISKA. Mam przejechane 12105.53 kilometrów w tym 2343.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 25.93 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.
Zegar cyfrowy na stronę


baton rowerowy bikestats.pl

Mój team

Team

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy biniu.bikestats.pl
  • DST 48.40km
  • Czas 02:03
  • VAVG 23.61km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 187 ( 96%)
  • HRavg 161 ( 82%)
  • Kalorie 1615kcal
  • Podjazdy 1525m
  • Sprzęt SPECIALIZED ALLEZ EXPERT ULTEGRA COMPACT
  • Aktywność Jazda na rowerze

Karkonoski Klasyk !

Niedziela, 31 sierpnia 2014 · dodano: 03.09.2014 | Komentarze 1

Górskie Szosowe Mistrzostwa Polski " Karkonoski Klasyk 2014 "
Kiedy po raz pierwszy przeczytałem o tym wyścigu postanowiłem ,że spróbuje swoich sił i wystartuje !!!
Tak też zrobiłem.
Czasu na przygotowanie nie miałem za wiele ale coś tam "robiłem" ;) Czułem,że dam radę.Czas zmierzyć się z czymś "prawdziwym".Z górami.Na wyjazd zebrało nas się czterech - Mateusz Mróz,Mateusz Rybczyński , Paweł Górniak no i ja .
Do Jeleniej G. wyjechaliśmy w sobotę o 12 z Miodowej po drodze zgarniając po kolei kolegów. Drogę umilał Mróz opowiadając nam o swoich przeżyciach i doświadczeniach kiedy był zawodowym kolarzem.Po dotarciu do hotelu o 19 krótka przejaszczka,kolacja - regeneracja i rano adrenalina .. jak to będzie. Nastawienie bojowe ! Wiadomo ;) Start o 9 rano.Z hotelu ruszamy już na rowerach i dojazd traktujemy jako rozgrzewkę. Na miejscu atmosfera wzrastała z kolejną minutą. Na dystansie Pro wstawiło się ok.200 zawodników. Nie jechał z nami Paweł Górniak z racji posiadania licencji startował o 14 z zawodowymi grupami walczącymi o tytuł Mistrza Polski ! O tym później..
Do samego startu w nie pewności trzymała nas pogoda.Jedni w ochraniaczach,rękawkach,na krótko i na długo ...ja zabrałem tylko rękawki.W końcu start.Pierwsze 150-200 m po "kocich łbach" za wozem technicznym z sędzią wystającym z otwartego szyberdachu.Tak jedziemy w kierunku Przesieki gdzie po gwizdku następuje ostry start i już zaczyna sie pierwszy podjazd " schodowy ". Kurcze moja rozgrzewka na nic tu się przydała ...po raz pierwszy mojej amatorskiej kariery na szosie :-) zapominam co to jest blat i sru jazda z młynka :-) Meta była usytuowana w połowie podjazdu;) Tak na dobicie hihi. Jechałem swoje.Za małą grupką  docieram na prawie na szczyt i tu truskawka do deseru. Ostatnie 200 m jakieś 20 % nachylenia .I właśnie to najbardziej dawało w kość i pokazywało jak jest się przygotowanym ...ja nie..;) Mając świadomość tego,że mam tu cztery razy podjeżdżać robiłem to bez napinki starając się rozkładać siły.Na szczycie zgromadzona była liczna grupa kibiców wspierających zawodników jak mogła . Nawet proponują piwo :-) Dobre co ..Dalej 6 km tylko w dół. Wystarczyło puścić klamki i sru ! Tylko mokry asfalt i kilka ostrych zakrętów z trzema wykrzyknikami sprawił,że jednak używałem klamek :-)
Podczas trzeciego zjazdu niestety pech   ..dostałem dubla od samego zwycięzcy tegoż wyścigu Andrzeja Kaisera.Skubany zapierdalał w dół prawie wyprostowany ja pozycja prawie leżąca.Do szczęścia zabrakło przejechania ostatniego okrążenia.Bywa.
Czy jestem zadowolony ? Tak ! Taki wyścig powinien zaliczyć każdy kto uprawia ten sport. Wynik to jedno. Doświadczenie,przeżycia po prostu bezcenne !!!
Na mecie  rachunek sumienia.Czy ja jestem dobry ...? 

Meta. Od lewej : Paweł Bober, Mateusz Rybczyński i ja Maciej Bijoch :-)
 
Kategoria Wyścig szosa



Komentarze
kania76
| 19:17 poniedziałek, 8 września 2014 | linkuj Fajna impreza. Gratuluję startu.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa madro
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

polska anglia na żywoStatystyki zbiorcze na stronę